Nie wszystkim udało się wyjechać latem na urlop. Jednym zatrzymał w miejscu zamieszkania brak pieniędzy na wypoczynek, innych – sprawy zawodowe, rodzinne lub osobiste. Akumulatory ładować jednak trzeba, dlatego kto może, niech pomyśli o wypoczynku jesienią, by stracone lato nadrobić. Możliwości jest wiele i wcale nie trzeba szukać wycieczek zagranicznych. Poziom usług turystycznych w Polsce systematycznie rośnie, a miejsc wartych zwiedzenia jest w kraju bez liku.

Jesień jako czas na wypoczynek ma swoje niewątpliwe zalety, zwłaszcza dla tych, którzy nie lubią letnich tłumów, kolejek i zgiełku. Miejscowości turystyczne (poza górskimi) już opustoszały, toteż można tam wypoczywać, delektując się spokojem. Oczywiście na plaży się już nie poopalamy, ale spacerować przecież można, morskie powietrze jest zdrowe przez cały rok, a skoro wokół pusto, można słuchać szumu fal zamiast odgłosów piwnej biesiady zza sąsiedniego parawanu. Warto jednak wybierać nieco większe nadmorskie miejscowości, bo w tych małych praktycznie wszystko może już być zamknięte.

Znakomitym pomysłem na jesienny urlop może być zwiedzanie największych polskich miast. Warszawa, Łódź, Kraków, Gdańsk, Poznań czy Wrocław to miejsca, w których nie brakuje atrakcji dostępnych przez cały rok. Można przy tym prześledzić plany imprez i koncertów: a nuż uda się połączyć wyjazd do dużego miasta z jakąś imprezą, na którą „normalnie” byśmy się nie wybrali. Czasem koncertują u nas gwiazdy światowego formatu, czasem można się wybrać na dobry koncert jakiegoś polskiego wykonawcy. Warto pamiętać o teatrach – a nuż grana jest właśnie sztuka, która nas interesuje, a nuż występuje w niej nasz ulubiony aktor, którego możemy zobaczyć na żywo?

Są i tacy, którzy nie boją się jesiennych chłodów i – ku zdumieniu pozostałych – wybierają się jesienią na biwak. Kuszą ich na przykład polskie rzeki, jak choćby Brda. Spływy kajakowe przez Bory Tucholskie jesienią to jedna z możliwych form jesiennego wypoczynku nad wodą. Wędkarze mogą wybrać się na wielodniowe zasiadki na któryś ze zbiorników znanych np. z ogromnych karpi.

No i oczywiście góry, po których jesienią wędruje się wspaniale. Tatrzańskie lasy pełne są grzybów, a październikowe górskie krajobrazy są trudne do przecenienia. Można też wybrać się w Karkonosze albo w Bieszczady, w swoje ulubione albo w nieznane jeszcze miejsca i na nieprzebyte szlaki. W dzień wędrówki, wieczorem i w nocy ciepłe schronisko albo dobry hotel ze SPA – kto wie, może taki urlop przebije atrakcyjnością wyjazdy w tzw. wysokim sezonie?

wpis partnerski